26 listopada 2012

Kandydat, czyli moralnie czysty – starożytne praktyki włoskich polityków

fot. ehow.com

Na kilka miesięcy przed wyborami do parlamentu włoskiego, i po ostatnich burzliwych skandalach finansowych, przed którymi nie uchroniła się chyba żadna włoska partia polityczna, Włosi zastanawiają się czy jeszcze któryś z kandydatów ma nieskazitelnie czystą moralność, czyli, czy candidato jest naprawdę candido...

Jak wynika z etymologii włoski termin candidato pochodzi z łacińskiego candidatus, czyli ten kto nosił na sobie togę z białego jedwabiu „toga candida” .


W Starożytnym Rzymie kandydaci do wyborów publicznych ubierali się w czysto białą togę, tak aby mogli być łatwo zauważalni i rozpoznawalni. Co prawda wówczas jeszcze kolor czystej bieli nie gwarantował absolutnie równie czystych intencji, czy nieskazitelnej moralności. 

W Starożytnym Rzymie takie zjawiska jak korupcja,  spekulacje,  oszustwa podatkowe, defraudacja, przekupstwo, zastraszanie, rekomendacje, płatne poparcie, itd. były na porządku dziennym, a wręcz sięgały rozmiarów dziesięciokrotnie większych niż aktualne statystyki.

Sprzyjała temu bardzo rozbudowana biurokracja publiczna i system wyborczy. Powszechną praktyką było np. wystawianie swojego głosu na publiczny przetarg: „kto mi zaoferuje więcej pieniędzy, ten zdobędzie mój głos”. Na dodatek kandydaci mogli umawiać się między sobą o podział głosów w wyborach.

Według historyków wśród ówczesnych kandydatów najczęściej uciekał się do korupcji wyborczej Juliusz Cezar i Pompeius Magnus. Ten ostatni, którego majątek wynosił 700 milionów sestercji (monet), twierdził nawet, że za każdym razem kiedy przekupywał innych funkcjonariuszy publicznych czy kupował głosy, działał  wnajważniejszym interesie Państwa”  (per il supremo interesse dello Stato).

Mimo tak skandalicznej korupcji Starożytny Rzym utrzymał swoją dominację w świecie przez długie wieki. Czyżby właśnie takie wnioski wyciągali niektórzy włoscy politycy wzorując się na antycznych praktykach zdobywania władzy publicznej...? 

Jednakże trzeba pamiętać, że z ubiegiem czasu przymiotnik candido zaczął oznaczać nie tylko biel, ale i czystość w sensie moralnym, i tego właśnie życzyliby sobie dzisiaj wszyscy wyborcy od kandydatów do parlamentu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz